Dlaczego poli?

Zapytano mnie, „dlaczego poliamoria?”. To bardzo trudne pytanie, choć nie z tych samych powodów, z których pytania zwykle są trudne.

Dlatego, że niezwykle trudno odpowiedzieć na nie inaczej niż: „A dlaczego nie????”. Z mojego punktu widzenia – i, z tego co wiem, każdej osoby która jest poli, to tak jakby usłyszec pytanie „ale dlaczego czytasz inne ksiazki oprócz tej jednej jedynej?”. Na co trudno odpowiedziec inaczej niż: „slucham??”


Ale spróbujmy.


„Dlaczego poliamoria?”

Lubię ludzi. Relacje z nimi są ekscytujące, dodają energii, stymulują intelektualnie, ulatwiają poznanie samego siebie, dają poczucie bezpieczeństwa, motywację, przyjemność, pozwalają robić rzeczy które inaczej byłyby niemożliwe. Między innymi.


Myslę, że taka relacja, spotkanie kogoś, z kim jest to możliwe, to coś pozytywnego. Dobrego. Spotkanie dwóch takich osob to jeszcze więcej szczęścia, a trzech to już nawet zaczyna być podejrzane, choć myślę, że bym nie narzekał.

Ale, skoro są, to chyba dość oczywiste, ze chcę je znać i utrzymywać z nimi bliski kontakt?


Tak wlasnie wyglada odpowiedz na pytanie „dlaczego poliamoria?”.


Oczywiście, możnaby poza tym spytać o to, jak się ma poliamoria do monogamii, o porównanie. Plusy i minusy. Ale to już zupełnie inna kwestia.


(tak przy okazji, jak teraz czytam te przetłumaczone teksty, to po pierwsze, przydałaby im się redakcja, a po drugie, chyba nie byłem wtedy przyzwyczajony do terminologii poli)


T.K., 13.XI.2009

Dodaj komentarz